piątek, 4 kwietnia 2014

Rozdział 43:




Obudziłam się w pełni szczęśliwa. Wszystko było mi zupełnie obojętne. Jakby świat skończył się właśnie wczoraj. Chciałam mieć Marco tylko dla siebie i z nikim się  nim nie dzielić.

- Jednak zostałeś ? – mruknęłam namiętnym głosem , czując ciepło rozpływające się na moim podbrzuszu

- Niedawno przejechałem – głos Roberta sprawił że cała zdrętwiałam. Odwróciłam się w stronę bruneta i nieśmiało uśmiechnęłam – Kto miał zostać ?  – zainteresował się

- To był sen z tobą w roli głównej – puściłam mu oko

- Spałaś w bieliźnie ?  – drążył temat co doprowadzało mnie do furii. Nie cierpię kiedy ktoś magluje mnie jakby co najmniej człowieka zabiła.

- Chyba za dużo wypiłam –  ręką odgarnęłam opadające na czoło kosmyki włosów – A jak na zgrupowaniu ? – zmieniłam temat

- Tęskniłem – uśmiechnęłam się i począł mnie całować. Jak „ idealnej ” dziewczynie przystało oddawałam je lecz do czasu kiedy próbował zdjąć moje koronkowe majtki.

- Nie możemy – oderwałam się od jego miękkich i krwistych ust. Wyszłam z jego objęć i założyłam bluzę która wisiała na krześle.

- Przestań – prychnął i złapał mnie za rękę – Mama jeszcze śpi

- Zrobię ci śniadanie – oznajmiłam i udałam się do kuchni. Smarując kanapki białym serem mój telefon zawibrował. Wzięłam go do ręki i odczytałam wiadomość.

„ Kiedy się spotkamy … kocico ? :D ”

W ekran wpatrywałam się przez długi czas , uśmiechając pod nosem. Wiem że źle robię ale kiedy  na horyzoncie pojawia się Marco puszczają mi hamulce ,  a wtedy już nie ma odwrotu .

- Z kim piszesz ? – spytała Iwona a ja ze strachu podskoczyłam do góry ,  opuszczając przy tym telefon

- Z tatą – palnęłam co mi ślina na język przyniosła i kucnęłam aby podnieść urządzenie. Położyłam je w bezpiecznym miejscu i wróciłam do przyrządzania śniadania. Mało brakowało a pierwsza dowiedziała by się Iwona o mojej niewierności. Szczęście że wczoraj nie nocowała w domu.

- A gdzie Robert ? – spytała nalewając kawy do szklanki

- Śpi – oznajmiłam i pysznie wyglądające kanapki ułożyłam równo na talerzu 



- W takim razie wskakuj w ciuszki bo zaraz wychodzimy

- Ale gdzie ? – zapytałam zdziwiona a kobieta wyrwała mi nóż z reki i popchnęła w stronę schodów

- Później się dowiesz – odpowiedziała szorstko i włożyła nóż do zmywarki. Wzruszyłam tylko ramionami i udałam się do garderoby aby wybrać jak najlepsze ubrania. 



Widząc swoje odbicie w lustrze zauważyłam inną dziewczynę. Na mojej twarzy od rana gościł dobrze skrywany uśmiech a jakaś część mnie czuła się bardziej atrakcyjna. To dziś pierwszy raz od dawna z ochotą założyłam szpilki i zrobiłam mocniejszy makijaż. Nie wiem dlaczego aż tak angażuję się w ten romans. Może dalej coś do niego czuję ? Przecież to oczywiste ! A on ? On po prostu jak facet potrzebuje czasami takiego pieprzenia się gdzie popadnie . 



Gotowa zeszłam na dół. Wraz z Iwoną wsiadłyśmy do taksówki która zostawiła nas pod galerią handlową. Miałam chęć kupna czegoś ale Lewandowska na siłę zaciągnęła mnie do sklepu jubilerskiego. Oglądała z wielką dokładnością prawie każdy brylant a ja chodziłam za nią niczym trzyletnie dziecko na zakupach ze swoja mamą

- A tak w ogóle to po co tu przyszłyśmy ? – zagadnęłam oglądając śliczną bransoletkę 



- Bo wiesz … - z jej miny odczytałam że zastanawia się nad sensowną odpowiedzią – Poznałam kogoś i prosił abym sama sobie coś wybrała –łżesz jak pies Lewandowska !  – A ty masz dobre oko i może pokażesz mi który najbardziej ci się podoba?

- Przykro mi – odpowiedziałam znudzona i odłożyłam oglądaną błyskotkę na ladę

- Ola … – spojrzała błagalnie

- Nie musisz się wysilać, doskonale wiem że robisz to dla Roberta  ale ja mam 20 lat i nie chcę żadnych zaręczyn i ślubów -  powiedziałam dostatnie

- Jak byłaś w ciąży inaczej mówiłaś – przypomniała sobie

- Byłam – zaakcentowałam – Teraz nie jestem i zamierzam korzystać z życia

- A co ja mam powiedzieć Ro … Januszowi – szybko się poprawiła a ja uśmiechnęłam się kpiąco

- Nie wiem – wzruszyłam ramionami – Może łatwiej będzie jak ty mu się oświadczysz co ? – oparłam nieco rozbawiona i do ręki włożyłam jej męski sygnet



 – Powodzenia ! – pożyczyłam i opuściłam sklep. W pobliskiej kawiarni kupiłam pyszny sernik i wraz z nim udałam się do Marceliny na typowe babskie popołudnie.



 Rozmawiałyśmy o wszystkim lecz ja umiejętnie pomijałam temat Marco. Lepiej będzie jak na razie nikt się o tym nie dowie do czego pomiędzy nami doszło.

-----------------------------------------
Witajcie ! 
W środę przegraliśmy 3-0 ale moim zdaniem jeszcze jesteśmy w stanie przejść dalej. W życiu zdarzają się rzeczy niemożliwe. Mam dla Was pewne zadanie ... Jeżeli pod tym rozdziałem znajdzie się 5 komentarzy to wstawię zdjęcie mojej pracy z zajęć dzięki , której zyskałam w oczach moich klasowych kolegów. Nie ma to jak w szkole rozwijać swoje pasje XD 
Mam nadzieję ze dacie radę uzbierać tych komów ;) 
Pozdrawiam , Alex :*


                                               Hah <3

7 komentarzy:

  1. Ups Olka prawie się wkopała.
    Ciekawe co Robert powie gdy się dowie.
    Rozdział bardzo fajny ;)
    Pozdrawiam i całuje Lena :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie podobają mi się te zdrady. Żal mi Roberta, ale z drugiej strony, chcę, żeby Ola była z Marco. To jest chyba jedyne takie opowiadanie, w którym nie ma idealnego związku. Dzięki temu jest inne.
    Musiałam się trochę rozpisać, bo dawno nie komemtowałam. Ale czytam zawsze, każdy rozdział. ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, nie wiem jak mam się odnieść.
    Rozdział jest świetny, jednak jest mi żal trochę Roberta.
    On tak bardzo się stara, a Olka go źle traktuje.
    Jednak z drugiej strony Ola i Marco byliby wspaniałą parą.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny.
    Pozdrawiam i życzę weny :*

    Zapraszam do mnie w wolnej chwili


    http://obiecaj-ze-mnie-nie-skrzywdzisz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo fajny czekam na następny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy rozdział <3 uważam że Olka powinna być z Marco bo pasują do siebie i uzupełniają się nawzajem ;-D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czekam na reakcję Lewego kiedy dowie się , że Olka przyprawia mu rogi ... w dodatku z Marco ;) Będzie się działo ;) Czy mogłabym prosić, by następny był dłuższy ? Pozdrawiam i zapraszam do mnie :) Linki wrzucam do zakładki SPAM :) Mam w planie- właściwie już jest napisane- opowiadanie z Reusem w roli głównej, ale wrzucę je dopiero jak skończę te blogi, które piszę obecnie- jeden pewnie już niedługo. Już dzisiaj zapraszam do śledzenia moich blogów - niedługo pewnie pojawi się jakieś wstępne info :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz znow robi sie goraco.. :)
    Masz talent dziewczyno. ^^

    OdpowiedzUsuń