piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 28:



- Ola co ty tu robisz ? – podbiegł do mnie zdyszany Robert który właśnie zakończył rozgrzewkę
- Chciałam ci zrobić niespodziankę – pogłaskałam go po policzku i uśmiechnęłam się delikatnie widząc jak Marco patrzy na nas z zazdrosną miną . Nie dam tak sobą pomiatać . Jeszcze zobaczymy kto na tym lepiej wyjdzie
- No dobrze ale ty płakałaś ? – zapytał bo dostrzegł jedną samotną łzę na policzku
- Tylko coś mi wpadło do oka – wyjaśniłam – Wracaj do treningu – musnęłam jego usta a brunet zadowolony pobiegł do kolegów którzy byli zdziwieni że widzą nas z takiej a nie innej sytuacji. Uśmiechnęłam się cynicznie w stronę Marco i udałam na trybuny gdzie przesiedziałam cały trening machając i śmiejąc się do Roberta który był zachwycony takim obrotem sytuacji .
- Pani Olu – usłyszałam za sobą głos Jurgena
- Tak ? – odwróciłam się w jego stronę
- Chciałem tylko zapytać jak się czujesz i kiedy wrócisz do pracy – usiadł obok mnie
- Myślę że jeszcze w tym tygodniu – uśmiechnęłam się
- Cieszy mnie to bo niektórzy chyba potrzebują pomocy – stwierdził widząc jak Marco z całej siły kopnął w bramkę na co zdenerwował się Mo który właśnie bronił
- Sądzę że jakaś kobieta lekkich obyczajów w stu procentach by pomogła – odpowiedziałam zniesmaczona i wstałam
- Pani Aleksandro ja wszystko rozumiem ale Wasze sprawy prywatne nie powinny przekładać się na boisko
- Proszę się nie martwić , już ja to zmienię – zapewniłam i zeszłam z trybun gdzie stało większość piłkarzy w tym on . Podeszłam do Roberta i zawiesiłam się mu na szyi całując w policzek
- To impreza ? – zaproponował Łukasz zacierając ręce
- Czemu nie – odpowiedział Kuba
- Jutro wszyscy o 19 pod klubem Euphoria …

- Robert nie wiem czy powinnam tam iść – stwierdziłam zakładając brązowe szpilki 


- Kochanie – złapał mnie za obie dłonie – Nie chcę żebyś siedziała sama w domu
- Ale my na pewno nie będziemy się nudzić – zapewniłam szybko
- Ola , ja wiem że ty i Marco …
- On nie ma z tym nic wspólnego – szybko zaprzeczyłam – To wy się przyjaźnicie
- On szybko zapomina i w końcu ci wybaczy – zapewnił i pocałował mnie w policzek – To jak gotowa ?
- Tak , tylko torebka – podałam piłkarzowi rękę i z łóżka szybko zabrałam wcześniej wspomniany przedmiot po czym udaliśmy się do taksówki . Kilka minut później byliśmy pod klubem . W środku byli już wszyscy . Chłopaki jak zwykle pierwsze co zrobili to udali się do baru . Zostałam w towarzystwie ich partnerek które pomimo że wiedziały co zrobiłam nie czuły do mnie nienawiści . Normalnie rozmawiałyśmy i świetnie bawiłyśmy się w swoim towarzystwie. Po dwóch godzinach poczułam ogromną potrzebę aby udać się do toalety . Przeprosiłam dziewczyny i udałam się do pomieszczenia . Po załatwieniu potrzeby umyłam ręce i poprawiłam lekko swój makijaż aby choć dla kompletnie zalanego Lewandowskiego wyglądać idealnie . Nagle poczułam wibracje mojego telefonu
„ Pożałujesz tego suko ! ”
 Zamarłam choć wiedziałam że autorem a raczej autorką tych gróźb mogła być tylko Anka. Wcale jej się nie dziwię . Tez byłabym wściekła gdyby jakaś panna zabrała mi męża . A może teraz mam szansę tak się poczuć ? Do toalety wszedł Marco całując się z jakąś brunetką .




 Z moich oczu wypłynęły łzy
- Jesteś nikim ! – krzyknęłam wściekła i opuściłam pomieszczenie trzaskając drzwiami
- Kto to był ?
- Jakaś histeryczka – stwierdził i zajął się młodą dziewczyną chyba wiadomo w jakim sensie 

---------------------------------------------------------------------
Witajcie !
Troszkę zaniedbałam tego bloga ale teraz znalazłam pomysł na powrót mojej weny która płata figle .  A może ten przypływ mam dzięki chłopakom którzy pokazali co to znaczy prawdziwy football w meczu z Marylią ! <3 Przez nasze pszczółki byłam na takiej adrenalinie że pół nocy nie spałam choć chciałam zasnąć już w trakcie drugiej połowy gdyż godziny na które mam być w szkole nie rozpieszczają tym bardziej że odpowiadam za szatnię. Następny pojawi się jeszcze przed świętami . Nie wiem jak wy ale ja nie mogę się doczekać <3   
Trzymajcie się ciepło Borussen <3 :* 

                                          Z cyklu " Marco zboczeniec " part one :D <3

7 komentarzy:

  1. Hahaha zdjęcie boskie ;) oj tak mecz był znakomity :) rozdział z reszta jak zwykle boski :* Nie wiem tylko czemu Ola tak się zachowuje najpierw sama źle robi, a teraz wyzywa Marco chociaż nie rozumiem bo ona nadal go kocha ;) gorąco Cię pozdrawiam kochana i zapraszam do mnie na nowe rozdziały ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział, na szczęście udało mi się wszystko nadrobić <3
    Mecz był genialny, tylko pozazdrościć :D
    Kochana, z niecierpliwością czekam na kolejny rozdzialik i zapraszam cię do mnie na:

    naturalnie-nierealne.blogspot.com
    pilkarski-mezalians.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział cudny *.* Tylko nie rozumiem zachowania Oli,najpierw sama coś takiego robiła a teraz ma pretensje do Reus'a :/ Weź ich pogódź ze sobą...:// czkam na kolejny :* Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://i-love-forgives-all-is-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest cudny tylko nie rozumie zachowania Oli ... ;*
    Zapraszam do mnie ;]]
    Buziaki ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny jak zawsze.
    Nie rozumiem zachowamia Oli.
    Myślę, że ona dalej kocha Marco, a z Robertem jest tylko dlatego, że mają razem dziecko.
    Czekam na kolejny <3
    Pozdrawiam :*

    Zapraszam do mnie:
    http://zapomnij-na-zawsze.blogspot.com/
    http://obiecaj-ze-mnie-nie-skrzywdzisz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. super blog <3 zapraszam do mnie http://www.love-for-sport.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Namieszalo sie.. oj namieszalo.
    Banda wariatow. xD

    OdpowiedzUsuń