sobota, 4 stycznia 2014

Rozdział 32:



Kolejny szary dzień w moim szalonym życiorysie który powitało ciepłe słońce . W każdym z przechodniów obudziła się energia . Grzechem byłoby w tak fantastycznie zapowiadający się dzień leżąc w domu na kanapie tym bardziej że niestety Robert musiał pojechać do adwokata gdyż jest już coraz bliżej sprawy rozwodowej . Ubrałam się i zamykając dom podążałam zatłoczonymi ulicami 





Po drodze do galerii zaczepiło mnie kilka fanek . Nie mogłam się nie zgodzić więc rozdałam autografy i zapozowałam do zdjęć . Chyba wszystkie te dziewczyny zaczynają się do mnie przekonywać . Nie najlepiej było kiedy nasz romans wyszedł na światło dzienne . Codziennie dostawałam chyba tysiące wiadomości i nie zawsze były one miłe . Będąc w galerii pierwsze zajrzałam do sklepu dziecięcego bo chyba już czas rozpocząć przygotowania ? Zupełnie nie wiem jak będzie wyglądać moje życie po porodzie . Jak w roli ojca sprawdzi się Robert ? Dam sobie radę jako matka ? Rozmyślałam tak oglądając śliczny strój 



- Przepraszam pomóc w czymś ? – zapytała miła ekspedientka

- W sumie chciałabym za to zapłacić – uśmiechnęłam się i podeszłam do kasy . Na blat położyłam odpowiednią ilość banknotów i z reklamówką w ręce popędziłam do sklepu obok gdzie kupiłam śliczną sukienkę która na pewno się kiedyś przyda 



Wychodząc kupiłam jeszcze ulubione ciasto marchewkowe Roberta kiedy nagle ktoś we mnie wszedł a ja mało co nie zaliczyłam pocałunku z podłogą 
                                                    ( od aut. Pyszne jest polecam ! :D )



- Jejku nic ci nie jest – zapytała jakaś kobieta i pomogła mi wstać . Zabrałam reklamówki z podłogi i wtedy spojrzałam na moją oprawczynię

- Andżelika ? – wytrzeszczyłam oczy

- O cześć – przywitała się serdecznie – Nic ci nie jest ?

- Spokojnie – uśmiechnęłam się w jej stronę . Wiele myślałam o tej sytuacji i stwierdziłam że powinnam chociaż spróbować zaakceptować to że Marco jest szczęśliwy z nią . Kto wie może nawet staniemy się przyjaciółkami ?

- A co ty tutaj robisz ? Nie powinnaś być w szpitalu ?  – zainteresowała się

- Ja ? Po co ? – zapytałam zdziwiona

- To ty nic nie wiesz ?

- No nie … - stwierdziłam wyczekująco na jej odpowiedz

- Od kilku dni mama Marco bardzo nalega abyś ją odwiedziła , myślałam że Marco ci przekazał

- Nic nie powiedział – odpowiedziałam zastanawiając się nad całą sytuacją

- Miałam zrobić zakupy ale to nic – machnęła ręką – Chodź podrzucę cię tam …





Tak jak powiedziała tak też zrobiła . Piętnaście minut  później byłam już pod szpitalem

- Dzięki – powiedziałam biorąc do ręki siatki ze swoimi zakupami

- Do zobaczenia ! – pożegnała się ciepło i odjechała . Od razu udałam się na odpowiedni odział . Miałam farta ponieważ w tym czasie Marco nie było w szpitalu wiec mogłam spokojnie porozmawiać z chorą kobietą 

- dzień Dobry – przywitałam się nieśmiało wchodząc do Sali

- Ola , jak dobrze cię widzieć – uśmiechnęła się ciepło – Zapraszam

- O czym pani chciała porozmawiać ? – zapytałam siadając na krzesełku . Chciałam to jak najszybciej załatwić aby uniknąć spotkania z Reusem

-  A powiedz jak się mały chowa ? – spojrzała na mój zaokrąglony brzuch . Było to trochę dziwne.

- Bardzo dobrze ale nie przyszłam tu rozmawiać o moim dziecku z ROBERTEM – zaakcentowałam ostatni wyraz aby pośpieszyć kobietę

- Wiesz nie mam do ciebie żalu – zapewniła chwytając moją dłoń – Ale musisz o czymś wiedzieć – zrobiła poważną minę – Andżelika jest twoją …



---------------------------------------------------
Przybywam po dłuższej nieobecności ! Rozdział jest krótki ale za to zrękąpęsuję wam  to kolejnymi faktami o Marco :




~Jego ojciec urodził się w Anglii, ale wychował w Niemczech . Jego mama urodziła się w Niemczech, ale wychowała w Rosji
~ Gdy miał 17 lat mógł wybrać niemieckie , angielskie lub rosyjskie obywatelstwo , a tym samym reprezentacje i wszyscy wiemy co wybrał
~Jego pierwsze mieszkanie było jedną ulicę od Singal Iduna Park
 
~Miał złotą rybkę
 ~Poza koszykówką lubi skoki narciarskie , kiedy tylko ma chwilę ogląda turnieje
 ~Wbrew pozorom jest nieśmiały  
~Nie lubi zimy , dlatego między innymi teraz zwiedza Dubai  
~Nikt nie może dotknąć jego włosów bez pozwolenia xD  
~Związek z Caroline Bohs rozpadł się w ... Walentynki 2013 r.  
~Przyznał kiedyś , że Caroline nie jest romantyczką
~Jego typ dziewczyny to romantyczka , powinna też być opiekuńcza i zabawna  
~Jego kariera - > Zespół młodzieży PSV Dortmund » BVB » Ahlen » Borussia M'gladbach » Borussia Dortmund
~ “The biggest adventure you can take is to live your dreams.”-  tekst tatuażu na jego przedramieniu




9 komentarzy:

  1. ...siostrą ? czekam na kolejny :)
    PS Też lubię ciasto marchewkowe, nawet ostatnio je piekłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ugh! Jak mogłaś zakończyć w takim momencie?! Boże, nie wiem co mam myśleć. Jeżeli siostrą, to skąd mama Marco by o tym wiedziała? Błagam, dodaj szybko kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog świetny tak jak i całe opowiadanie, ale moim zdaniem jakimś cudem Ola powinna urodzić jednak dziecko Marco. Nie wiem jakiś błąd w badaniach na ojcostwo czy coś. Inaczej robi się z tego trochę tak moda na sukces, każdy z każdym. Tym bardziej, że wydaje mi się że chcesz połączyć jeszcze Lewego z Magdą. Chyba że źle wywnioskowałam po opisie bohaterów :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże kim będzie Andżelika dla niej? Siostrą? Jestem bardzo ciekawa. A te fakty super.Zapraszam do mnie na legiakuba.blogspot.com nela-robert.blogspot.com

    Całuje Lena :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę szkoda że nie jest dłuższy :/ u mnie jest NN , szybko dodaj nowy rozdział :D wpadaj do mnie :Dhttp://siostrakubyb.blogspot.com/ Pozdrawiam i życzę dużo , dużo , dużo weny ^^ Pozdrawiam
    Mała Leitnerka

    OdpowiedzUsuń
  6. Kim jest ta Angelika dla niej ? ;*
    Jestem baaardzo ciekawa :)
    Dawaj szybko następny :D
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział. Bardzo mi się podoba ten rozdział, masz Wielki talent, uwielbiam czytać Twoje rozdziały zawsze z niecierpliwością na nie czekam. Już nie mogę się doczekać. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlaczego skończyłaś w takim momencie? :D
    świetny rozdział :)
    czekam na kolejny i zapraszam

    pomimowszystkokocham.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. W tym momencie?
    Andzela jest Twoja... siostra? :)

    OdpowiedzUsuń