poniedziałek, 23 czerwca 2014

Rozdział 62:




Otworzyłam drzwi jedną ręką , gdyż w drugiej trzymałam nosidełko z małym Maxem.  Weszłam do środka i rozejrzałam się po mieszkaniu , które tonęło w ciszy. Coś tu jest za bardzo podejrzane – pomyślałam , a Marcelina niosąc torby weszła również do środka. Wtedy zza ściany wyskoczyli wszyscy nasi przyjaciele krzycząc „Witajcie w domu”. Wśród nich był również uśmiechnięty blondyn. Byłam wręcz z niego dumna. Za to moja kuzynka była w niebo wzięta i ucałowała Mario , który popatrzył dziękująco na Reusa.
- No to teraz robimy imprezę ! – zarządził ochoczo Łukasz za co dostał „po łbie” od Ewy.
- Jak się spisałem ? – tuż obok mnie stanął Marco. Postawiłam nosidełko na podłodze , bo jak widać rodzice już kompletnie zapomnieli o swoim dziecku, a Marco pomógł mi zdjąć kurtkę.
- Genialnie – pocałowałam go krótko w usta ale tym razem Marco wziął małego i razem zanieśliśmy Maxa do jego pokoiku. 



Skoro jego rodzice już wpadli w trans imprezowy to trzeba się maluchem zająć. – Ślicznie ci z dzieckiem na rękach – skomentowałam i pstryknęłam upamiętniające zdjęcie swoim I Phonem , dalej nie podnosząc tyłka z wygodnego łóżka.
- Może po tych dość intensywnych nocach doczekam się swojego – puścił mi oko, zabrał małemu butelkę ponieważ skończył jeść i odłożył go do łóżeczka.
- Na pewno nie – prychnęłam – Jeszcze nie teraz
- Ale popracować nam nie szkodzi co ? – uniósł prawą brew i położył się na mnie
- Tam śpi Max – przypomniałam
- Ciiiii – położył palec na moje usta i zbliżył się do ucha. Jego dwudniowy zarost drażnił mój policzek. – Musisz postarać się być cicho – powiedział namiętnym głosem co wywołało ciarki na moim ciele. Swoimi zimnymi dłońmi wjechałam pod jego koszulkę , rysując koła na wyraźnie zarywanych mięśniach. Blondyn z uśmiechem zamknął oczy czym zasygnalizował mi że właśnie uzyskałam zielone światełko. Podniosłam koszulkę do góry i zaczęłam składać pocałunki na jego torsie , schodząc coraz niżej. W końcu odtarłam do zamka spodni , w których był już twardy sprzęt  i rozpięłam  go zębami. Teraz to Marco nie wytrzymał i zdjął moją koszulkę. Nasze zmysły jakby oszalały , a fakt podsycało to że jesteśmy w pokoju z Maxem i musimy być totalnie cicho.
- A co Wy mi tu paskudzicie ? – usłyszeliśmy za sobą głos Marceliny , która zapaliła światło. Szybko odskoczyliśmy od siebie , zabierając ubrania z podłogi.
-Synek ty nic nie widziałeś prawda ? – do łóżeczka podbiegł podpity już Mario. – Pamiętaj nigdy nie patrz jak ciocia z wujkiem się ślinią – dodał
- Ty to jednak popierdolony jesteś – skwitował Marco i złapał mnie za rękę
- Może to i dobrze że weszli – zachichotałam kiedy schodziliśmy na dół
- Nie sądzę – mruknął niezadowolony zakładając koszulkę.
- Nadrobimy w domu – przegryzłam jego ucho co spowodowało że na jego twarzyczce pojawił się wielki banan. – Tam przynajmniej mamy zabezpieczania – powiedziałam dając mu do zrozumienia że nie jestem gotowa na dziecko. Bynajmniej jeszcze nie teraz.
- już nie mogę się doczekać – pocałował mnie w policzek i usiedliśmy w salonie wraz z przyjaciółmi. Nudzić się z nimi nigdy nie dało szczególnie kiedy gramy w butelkę. Tacy przyjaciele to wieli skarb …

~3 godziny później ~
- My będziemy się zbierać – oznajmiłam wstając a Marco zrobił to samo ale w jeszcze szybszym tempie.
- No co wy – skrzywił się Łukasz – Dopiero zaczynamy – popatrzył na cztery opróżnione butelki wódki. Oj Łuki jutro będziesz leczył kaca.
-Puście ich – tym razem Marcelin a zabrała głos – Marco ma zadanie do wykonania – puściła mi oko a na moich policzkach pojawił się wielki rumieniec
- UUUUUUUUUUUUU
- Nie zawstydzajcie mojej dziewczyny okej ? – Marco objął mnie ramieniem
- Do zobaczenia – powiedziałam cicho i opuściliśmy posesję Goetze.

- Ślicznie się rumienisz – pocałował mnie w policzek , który pod wpływem chłodnego wiatru powrócił do dawnego koloru i … temperatury. – Zupełnie tak samo jak się pierwszy raz spotkaliśmy
- Nadal to pamiętasz ? – zerknęłam na niego
- Jakby to było wczoraj – odpowiedział rozmarzony patrząc w gwiazdy
- A to co ci zrobiłam pamiętasz ? – wypaliłam. Powinnam był ugryźć się w język.
- Nie – odpowiedział patrząc mi prosto w oczy – Tęskniłem jak pies za Tobą każdego dnia i byłbym głupkiem gdybym pozwolił ci odejść – wyznał
- Kocham cię – powiedziałam przez łzy. Byłam wzruszona jego wyznaniem. Sądzę że mało facetów na świecie zdołałoby się na to co zrobił dla mnie Marco.
- Ja ciebie bardziej – pogłaskał mnie po włosach jeszcze bardziej wtulając w swój tors z którego biło przyjemne ciepło – I nie płacz już – pocałował mnie w głowę – Nikt już  nigdy nas nie rozdzieli – powiedział przytrzymując mój podbródek. Pocałował mnie czule i ruszyliśmy w dalszą drogę ciągle żartując i wspominając wszystkie razem spędzone chwile. Niestety nie trwało to długo bo pod domem zobaczyliśmy jakąś postać , która zaglądała przez okna.
- Ej ! – krzyknął Marco – Czego tam szukasz ?! – nie doczekaliśmy się odpowiedzi bo postać ta szybko uciekła
- Wiesz kto to był ? – zapytałam przestraszona
- Nie i nie myśl o tym – złapał mnie w pasie  , kopnął drzwi i przycisnął do ściany w korytarzu – Przy mnie nie musisz się niczego bać – wyprężył się dumnie a ja złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku. Następnie udaliśmy się do sypialni by dokończyć to co zaczęliśmy w pokoju Maxa.


------------------------------------------------
Ahhhh ... napisałam go wczoraj ponieważ pogoda dała popalić i maraton przełożony na za tydzień. 
Co jak co ale cudowne rozpoczęcie wakacji będzie <3 
A jak u was ? Chodzicie jeszcze do szkoły ?  ;D 
Pozdrawiam , Alex :* 


============================================
Wiem że po Svenie jest Jonas ale na temat jego dziewczyny na razie wiem bardzo mało więc lecimy dalej a tym razem jest #8  İlkay Gündoğan : 

Sila Sahin :
- turecko - niemiecka modelka i aktorka 
- na swoim koncie ma 7 ról filmowych i serialowych 
- w maju 2011 roku ukazały się jej zdjęcia na okładce Playboya
- mieszka w Berlinie 
- Zdradziła ze lubi pozować nago 
- Występowała w "Tańcu z gwiazdami" 
- wiek : 29 
- Specialności : 
a) język turecki - doskonały 
b) język angielski - dobry 
c) jazda na łyżwach 
d) fitness
e) joga
f) balet 
g) folklor 
- Kolor oczu : ciemny brąz 
- kolor włosów : ciemny brąz 

Moja opinia: Wygląda na sympatyczną i jest śliczna. Daje jej 10 :)    

























 











Również podzielacie moją opinię ? Czy oceniacie ją inaczej ? (1-10 !!!)

5 komentarzy:

  1. Marco i Ola tak romantycznie. Już sie nie mogę doczekać kolejnego, pisz szybciutko :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział ;) tylko szkoda źe taki krótki :( co do Sily(?) Sahin to uważam że jest śliczna ale jakoś mnie nie przekonała do końca ;) 7/10

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale było sporo nauki. Na razie można odetchnąć z ulgą :D
    Fajnie, że wszyscy przywitali Maxa w domu, ale uważam, że Ola z Marco mogli by się pohamować przy tak małym dziecku.
    Co do dziewczyny Sahina daje jej 2/10 kompletnie mnie nie przekonuje.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdzial wciagajacy i bardzo fajny. Marcelina i Mario zamiast zajmowac sie Maxem to imprezuja -ladnie ;-)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdzial :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj niegrzeczni, niegrzeczni :)
    Rozdzial bardzo zabawny :*

    OdpowiedzUsuń