Otworzyłam
drzwi jedną ręką , gdyż w drugiej trzymałam nosidełko z małym Maxem. Weszłam do środka i rozejrzałam się po
mieszkaniu , które tonęło w ciszy. Coś tu jest za bardzo podejrzane –
pomyślałam , a Marcelina niosąc torby weszła również do środka. Wtedy zza
ściany wyskoczyli wszyscy nasi przyjaciele krzycząc „Witajcie w domu”. Wśród
nich był również uśmiechnięty blondyn. Byłam wręcz z niego dumna. Za to moja
kuzynka była w niebo wzięta i ucałowała Mario , który popatrzył dziękująco na
Reusa.
- No to
teraz robimy imprezę ! – zarządził ochoczo Łukasz za co dostał „po łbie” od
Ewy.
- Jak
się spisałem ? – tuż obok mnie stanął Marco. Postawiłam nosidełko na podłodze ,
bo jak widać rodzice już kompletnie zapomnieli o swoim dziecku, a Marco pomógł
mi zdjąć kurtkę.
-
Genialnie – pocałowałam go krótko w usta ale tym razem Marco wziął małego i
razem zanieśliśmy Maxa do jego pokoiku.
Skoro
jego rodzice już wpadli w trans imprezowy to trzeba się maluchem zająć. –
Ślicznie ci z dzieckiem na rękach – skomentowałam i pstryknęłam upamiętniające
zdjęcie swoim I Phonem , dalej nie podnosząc tyłka z wygodnego łóżka.
- Może
po tych dość intensywnych nocach doczekam się swojego – puścił mi oko, zabrał
małemu butelkę ponieważ skończył jeść i odłożył go do łóżeczka.
- Na
pewno nie – prychnęłam – Jeszcze nie teraz
- Ale
popracować nam nie szkodzi co ? – uniósł prawą brew i położył się na mnie
- Tam
śpi Max – przypomniałam
- Ciiiii
– położył palec na moje usta i zbliżył się do ucha. Jego dwudniowy zarost
drażnił mój policzek. – Musisz postarać się być cicho – powiedział namiętnym
głosem co wywołało ciarki na moim ciele. Swoimi zimnymi dłońmi wjechałam pod
jego koszulkę , rysując koła na wyraźnie zarywanych mięśniach. Blondyn z
uśmiechem zamknął oczy czym zasygnalizował mi że właśnie uzyskałam zielone
światełko. Podniosłam koszulkę do góry i zaczęłam składać pocałunki na jego
torsie , schodząc coraz niżej. W końcu odtarłam do zamka spodni , w których był
już twardy sprzęt i rozpięłam go zębami. Teraz to Marco nie wytrzymał i
zdjął moją koszulkę. Nasze zmysły jakby oszalały , a fakt podsycało to że
jesteśmy w pokoju z Maxem i musimy być totalnie cicho.
- A co
Wy mi tu paskudzicie ? – usłyszeliśmy za sobą głos Marceliny , która zapaliła
światło. Szybko odskoczyliśmy od siebie , zabierając ubrania z podłogi.
-Synek
ty nic nie widziałeś prawda ? – do łóżeczka podbiegł podpity już Mario. –
Pamiętaj nigdy nie patrz jak ciocia z wujkiem się ślinią – dodał
- Ty to
jednak popierdolony jesteś – skwitował Marco i złapał mnie za rękę
- Może
to i dobrze że weszli – zachichotałam kiedy schodziliśmy na dół
- Nie
sądzę – mruknął niezadowolony zakładając koszulkę.
-
Nadrobimy w domu – przegryzłam jego ucho co spowodowało że na jego twarzyczce
pojawił się wielki banan. – Tam przynajmniej mamy zabezpieczania – powiedziałam
dając mu do zrozumienia że nie jestem gotowa na dziecko. Bynajmniej jeszcze nie
teraz.
- już
nie mogę się doczekać – pocałował mnie w policzek i usiedliśmy w salonie wraz z
przyjaciółmi. Nudzić się z nimi nigdy nie dało szczególnie kiedy gramy w
butelkę. Tacy przyjaciele to wieli skarb …
~3
godziny później ~
- My
będziemy się zbierać – oznajmiłam wstając a Marco zrobił to samo ale w jeszcze
szybszym tempie.
- No co
wy – skrzywił się Łukasz – Dopiero zaczynamy – popatrzył na cztery opróżnione
butelki wódki. Oj Łuki jutro będziesz leczył kaca.
-Puście
ich – tym razem Marcelin a zabrała głos – Marco ma zadanie do wykonania –
puściła mi oko a na moich policzkach pojawił się wielki rumieniec
-
UUUUUUUUUUUUU
- Nie
zawstydzajcie mojej dziewczyny okej ? – Marco objął mnie ramieniem
- Do
zobaczenia – powiedziałam cicho i opuściliśmy posesję Goetze.
-
Ślicznie się rumienisz – pocałował mnie w policzek , który pod wpływem
chłodnego wiatru powrócił do dawnego koloru i … temperatury. – Zupełnie tak
samo jak się pierwszy raz spotkaliśmy
- Nadal
to pamiętasz ? – zerknęłam na niego
- Jakby
to było wczoraj – odpowiedział rozmarzony patrząc w gwiazdy
- A to
co ci zrobiłam pamiętasz ? – wypaliłam. Powinnam był ugryźć się w język.
- Nie –
odpowiedział patrząc mi prosto w oczy – Tęskniłem jak pies za Tobą każdego dnia
i byłbym głupkiem gdybym pozwolił ci odejść – wyznał
- Kocham
cię – powiedziałam przez łzy. Byłam wzruszona jego wyznaniem. Sądzę że mało
facetów na świecie zdołałoby się na to co zrobił dla mnie Marco.
- Ja
ciebie bardziej – pogłaskał mnie po włosach jeszcze bardziej wtulając w swój
tors z którego biło przyjemne ciepło – I nie płacz już – pocałował mnie w głowę
– Nikt już nigdy nas nie rozdzieli –
powiedział przytrzymując mój podbródek. Pocałował mnie czule i ruszyliśmy w
dalszą drogę ciągle żartując i wspominając wszystkie razem spędzone chwile.
Niestety nie trwało to długo bo pod domem zobaczyliśmy jakąś postać , która
zaglądała przez okna.
- Ej ! –
krzyknął Marco – Czego tam szukasz ?! – nie doczekaliśmy się odpowiedzi bo
postać ta szybko uciekła
- Wiesz
kto to był ? – zapytałam przestraszona
- Nie i
nie myśl o tym – złapał mnie w pasie ,
kopnął drzwi i przycisnął do ściany w korytarzu – Przy mnie nie musisz się
niczego bać – wyprężył się dumnie a ja złączyłam nasze usta w namiętnym
pocałunku. Następnie udaliśmy się do sypialni by dokończyć to co zaczęliśmy w
pokoju Maxa.
------------------------------------------------
Ahhhh ... napisałam go wczoraj ponieważ pogoda dała popalić i maraton przełożony na za tydzień.
Co jak co ale cudowne rozpoczęcie wakacji będzie <3
A jak u was ? Chodzicie jeszcze do szkoły ? ;D
Pozdrawiam , Alex :*
Wiem że po Svenie jest Jonas ale na temat jego dziewczyny na razie wiem bardzo mało więc lecimy dalej a tym razem jest #8 İlkay Gündoğan :
Sila Sahin :
- turecko - niemiecka modelka i aktorka
- na swoim koncie ma 7 ról filmowych i serialowych
- w maju 2011 roku ukazały się jej zdjęcia na okładce Playboya
- mieszka w Berlinie
- Zdradziła ze lubi pozować nago
- Występowała w "Tańcu z gwiazdami"
- wiek : 29
- Specialności :
a) język turecki - doskonały
b) język angielski - dobry
c) jazda na łyżwach
d) fitness
e) joga
f) balet
g) folklor
- Kolor oczu : ciemny brąz
- kolor włosów : ciemny brąz
Moja opinia: Wygląda na sympatyczną i jest śliczna. Daje jej 10 :)
Również podzielacie moją opinię ? Czy oceniacie ją inaczej ? (1-10 !!!)
Marco i Ola tak romantycznie. Już sie nie mogę doczekać kolejnego, pisz szybciutko :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ;) tylko szkoda źe taki krótki :( co do Sily(?) Sahin to uważam że jest śliczna ale jakoś mnie nie przekonała do końca ;) 7/10
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że wcześniej nie komentowałam, ale było sporo nauki. Na razie można odetchnąć z ulgą :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że wszyscy przywitali Maxa w domu, ale uważam, że Ola z Marco mogli by się pohamować przy tak małym dziecku.
Co do dziewczyny Sahina daje jej 2/10 kompletnie mnie nie przekonuje.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Rozdzial wciagajacy i bardzo fajny. Marcelina i Mario zamiast zajmowac sie Maxem to imprezuja -ladnie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdzial :-)
Oj niegrzeczni, niegrzeczni :)
OdpowiedzUsuńRozdzial bardzo zabawny :*