poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 1 :



W końcu wakacje ! Nie ma przyjemniejszego uczucia gdy nie musisz wstawać o ósmej rano aby zdążyć na wykłady . Moje życie wydaje się idealne lecz to tylko złudzenie . Mimo iż jestem młodą osoba zdążyłam popełnić kilka błędów których żałuję . Chodzi tu głownie o Roberta Lewandowskiego . Jest moim przyjacielem choć czasami lądujemy w łóżku ,  nie potrafimy stworzyć prawdziwego związku . Można powiedzieć że jestem jego kochanką . Chyba nie ma innego słowa na określenie zaistniałej sytuacji. Zaczęło się od zgrupowania … wspólne oglądanie filmów , spacery , niewinny flirt , impreza a potem wspólna noc . Wtedy Robert miał problem z Anią która nadal była blondynką a on owych nie lubił . Uważał je za zbyt głupie . Mimo iż nie żałowaliśmy tego co się stało nikomu nic nie powiedzieliśmy . To było jedyne rozwiązanie . Lewy nie chciał skandalu . Był początkującym piłkarzem i nie chciał aby na nim „psy wieszali ”.   Do tego dochodzą kłótnie z mamą . jest dla mnie jak obca osoba . Nie okazujemy sobie żadnych uczuć , tak jakbyśmy się nigdy nie znały . Uwierzcie mi ciężko jest tak żyć . Z tatą mam o wiele lepsze stosunki . Rozumie mnie i zawsze stara  pocieszyć . Między nim i mamą też nie ma rewelacji . Teraz czas ułożyć sobie życie , skoro wybrałam studia psychologiczne  . Dlaczego psychologia ?  Mam bardzo dobry kontakt z ludźmi i kiedy tylko nastanie potrzeba bezinteresownie im pomagam .  Złożyłam już swoje CV do Legii Warszawa . Szanuję ten klub i z wielką przyjemnością przychodziłabym do pracy . Sama kocham piłkę nożna . Próbowałam już swoich sił jako bramkarka ale nie wyszło . Jednak jak to powiedział zarządca jestem młoda i niedoświadczona . I się dziwią że nie ma osób do pracy w tym kraju ?!

Tak minęły dwa lata . W ciągu tych lat poznałam Damiana z którym byłam szczęśliwa ale do czasu …

Właśnie ostatni raz przechadzam się korytarzami mojej uczelni w towarzystwie znajomych kiedy zobaczyłam jego – całującego się z wymalowaną blondyną . Wiedziałam kim ona jest – mój jedyny wróg bo nigdy takich nie miałam . Była zwykłą ćpunką a przy tym plastikiem i dziwką . Ja w przeciwieństwie do niego nigdy go nie zdradziłam choć miałam ku temu kilka okazji . Wściekła podeszłam do nich i strzeliłam w twarz Damianowi

Damian : Ola , kochanie ja ci to wszystko wytłumaczę – mówił pocierając ręką czerwony policzek

Olka : Już nie musisz , jesteś tylko zwykłym zerem .. a ty – zwróciłam się do Wiktorii – Jesteś zwykłą dziwką i plastikiem !

Wiktoria : Zamknij mordę ! Popatrz w lustro , jak ty w ogóle wyglądasz  – posłała mi spojrzenie pełne pogardy – A ty niby nią nie jesteś , kto wskakiwał do łóżka Lewandowskiemu ?!

Olka : Jesteście siebie warci – powiedziałam i pobiegłam przed siebie . Skąd ta małpa wiedziała o mnie i lewym ?! . Zapewne Damian zrobił z siebie ofiarę . Zranił mnie i to nie raz ale ten  był jego ostatni ! Spokojnym krokiem podążałam w stronę stadionu . Wchodząc na parking od razu rozpoznałam samochód Lewusa . Podeszłam bliżej i oparłam się o maskę tego cacka ocierając ostanie łzy . Nigdy więcej nie będę płakać przez faceta !

Robert : To jak się dziś czuję moje piękna pani psycholog? – zapytał  radośnie łapiąc mnie za biodra i podniósł do góry okręcając kilka razy dookoła aż zawróciło mi się w głowie

Olka : Świetnie – powiedziałam obojętnie a piłkarz postawił mnie na ziemi

Robert : Mała co jest ? – podniósł wyżej mój podbródek i spojrzał w moje oczy przepełnione żalem i goryczą

Olka : Damian mnie zdradził – oznajmiłam i wtuliłam się w jego ciało

Robert : Który to już raz ?! – poczułam lekki pocałunek we włosy – Piąty , dziesiąty ?!  – poniósł głos  - Nie daruje temu gnojowi

Olka : Robert ! Uspokój się , wolę żyć bez niego ,  w dupie mam jego i tą całą Wiktorie

Robert : Dzielna dziewczynka – uśmiechnął się – Jedz ze mną do Dortmundu – wypalił a ja stałam tak analizując co przed chwilą powiedział – Nic cię tu nie trzyma

Olka : yyy … zaskoczyłeś mnie – tyle zdołałam wydukać z siebie

Robert : Przecież wiesz że Marcelina też chcę żebyś przyjechała a ja tym bardziej … no proszę – zrobił oczy kota ze Shreka

Olka : Obiecuję że się zastanowię – uśmiechnęłam się blado – Odwieziesz mnie ?

Robert : Jasne , wskakuj – jak na dżentelmena przystało otworzył mi drzwi a ja wygodnie usiadłam na siedzeniu . Po zaledwie dziesięciu minutach staliśmy przed moim domem rodzinnym . Złapałam za klamkę kiedy Robert złapał mnie za ramię i zwrócił w swoją stronę . Nasze twarze dzieliły tylko milimetry . Czułam jego oddech na moim policzku . W końcu nasze usta złączyły się i zatonęły w namiętnym pocałunku .I znów wszystkie wspomnienia …

Robert : czekam na odpowiedz – powiedział  kiedy skończyliśmy się całować

Olka : Oczywiście panie Lewandowski a ze swoją decyzją przyjdę do pana – zaśmiałam się

Robert : Hmm … zapowiada się ciekawie tylko pliss mini nie dłuższa niż 20 cm

Olka : Chyba sobie żartujesz – pocałowałam go krótko w usta i weszłam do domu . Mama krzątała się po kuchni a tata czytał gazetę w czarnych okularach . Wzięłam szklankę soku pomarańczowego i wraz z zimnym napojem powędrowałam do swojego pokoju . Odpaliłam laptopa i przeglądałam wszystkie strony o Dortmundzie . Może to byłby jakiś pomysł ? Ładne miasto i może tam akurat znalazłabym pracę .

Tata : Ola ktoś do ciebie – krzyczał z dołu a do mojego pokoju jak burza wparowała Magda z dwoma sitkami w ręku . Były w nich same łakocie które uwielbiałam

Magda : Słyszałam co się stało – powiedziała zdyszana

Olka : A może najpierw cześć , jak miło cię widzieć – zaśmiałam się nerwowo -  I to co masz w siatkach ma mi pomóc ?

Magda: No raczej nie  inaczej – powiedziała uśmiechnięta i zajęła miejsce obok mnie na łóżku i rozpakowała zawartość dwóch siatek

Olka : Przez ciebie przytyję – zażartowałam 

Magda : Oj tam  , masz nie płakać przez tego dupka bo po pierwsze szkoda tuszu a po drugie nie był ciebie wart , popatrz na mnie – wyprężyła się dumnie  - Są zalety bycia singlem

Olka : Magda ty w ogóle chodzisz na imprezy ? – zapytałam przegryzając dolną wargę

Magda : No nie – przyznała

Olka : hahahahha przecież ty nigdzie nie wychodzisz – i tym poprawiła mi humor . Turlałam się po podłodze trzymając za brzuch który już bolał mnie od śmiechu

Magda : Ranisz – strzeliła „focha ” który u niej trwał zwykle zaledwie kilka sekund

Olka : Dobra przepraszam – powiedziałam ze skruchą wstając z podłogi i przytuliłam przyjaciółkę . Resztę wieczoru spędziłyśmy rozmawiając i śmiejąc się  . Przy Magdzie nie da się smucić a przede wszystkim nudzić choć jest szarą myszką . Zmęczona tuż po 23 położyłam się spać .

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oto i jest 1 rozdział. Odważyłam się i mam nadzieję że komuś spodobają się moje opowiadania . Zdaję sobie sprawę że nie każdemu ale proszę o zrozumienie gdyż jest to mój pierwszy blog 

Pozdrawiam : *






4 komentarze:

  1. Ciekawie się zaczyna! <3 kocham piłkę nożną, a w szczególności BVB :D Będę tu zaglądać codzinnie :)
    gemsetmeczjanowicz9.blog.pl - zapraszam do siebie, dopiero zaczynaj i jak mogłabyś zostawić jakiś komentarz będę bardzo wdzięczna :D
    Pzdr :33

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam:) Ciekawie się zaczyna, na pewno będę tu wpadać;) Ciekawi mnie jak ułożą się stosunki między Olą a Robertem. Gdybyś mogła, informuj mnie o nowych rozdziałach w zakładce SPAM na jednym z moich blogów;) zapraszam również do czytania moich opowiadań, szczególnie na prolog na http://byle-do-szczescia.blogspot.com/ ;) zapraszam serdecznie, pozdrawiam i życzę weny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę super się zapowiada na pewno będę tu zaglądać :)

    A tak przy okazji zapraszam na mojego pierwszego bloga jest on o Mario Gotze będzie też co nieco o Marco Reusie :)
    Bardzo mi zależy żeby chociaż ktokolwiek to czytał.

    http://mariostorybvb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada sie ciekawie. :)
    Przyjaciolka podeslala mi link dotego bloga, dlatego dopiero teraz go czytam. :) ale lepiej pozno niz wcale xd
    Lece dalej :*

    OdpowiedzUsuń