Rozdział 12 :
Obudził mnie dzwoniący telefon .
Olka : Halo ? – powiedziałam niemrawie
„ O cześć Ewka … Nie ,nie obudziłaś …
Oczywiście że się nią zajmę … To papa ”
Rozłączyłam się i poszłam ogarnąć do łazienki
ponieważ Sara mogłaby się przestraszyć swojej ciotki . Ubrałam się :
W czasie rozczesywania włosów zadzwonił dzwonek .
Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi moim gościom
- Cześć dziewczyny – uśmiechnęłam się
-Na pewno dacie sobie radę ?- zapytała Ewka
-Na pewno – potwierdziłam
-No to Saruś pamiętaj masz być grzeczna –
uklęknęła obok dziecka
- Dobzie mamusiu – powiedziała zawstydzona patrząc
w moją stronę
- To mamusia już sobie pójdzie – uśmiechnęłam
się i wzięłam śliczną dziewczynkę na rączki . Była strasznie podobna do
Piszczka . No zazdrość … - Ja jestem Ola
– uśmiechnęłam się i posadziłam pięciolatkę na krześle
- A ja Sala Piscek , mama mówila ze ty będziesz
moją ciocią
-To co teraz będziemy robić ? – zapytałam
- Nie wzięłam zabawek - rozłożyła bezradnie rączki
-To może idziemy do wujka Marco ? –
zaproponowałam
- Tak !! – zaczęła podskakiwać do góry
- To aż tak lubisz wujka ? – zaśmiałam się i
założyłam bezowe szpilki
-Tak , kupił mi raz taką śliczną lalkę którą
nazwałam Karolina i zabrał mnie do zoo a potem na lody – mówiła a buzia jej się
nie zamykała przez całą drogę aż pod mieszkanie Marco wychwalała swojego chyba
ulubionego wujka . – Malco – wbiegła do środka krzycząc a piłkarz wziął swoją
ulubienicę na ręce
-Sama przyszłaś ? – zapytał zaskoczony blondyn
- Nie z ciocią – powiedziała a ja zdyszana
weszłam do korytarza . Trzeba przyznać że ostatnio z moją kondycją nie było
dobrze
- Cześć skarbie – pocałowałam Marco w policzek
-Co to robimy dziewczyny ?
-Ja odpoczywam bo te buty są nie wygodne –
usiadłam na kanapie i zdjęłam moje wysokie szpilki
-To ja idę do piaskownicy – wybiegła drzwiami
balkonowymi do ogrodu a Marco usiadł obok mnie . Wygodnie ułożyłam sobie głowę
na jego kolanach
-Ty masz coś takiego jak piaskownica ? –
zapytałam zdziwiona
-Lubię się tam czasem pobawić – zaśmiał się
-Ciociuu – wbiegła do domu z brudnymi rączkami
– Jak wrócimy do domu bo desc pada
- O kurcze – podniosłam się i wzrok skierowałam
ku szybie . Niestety lało jak z cebra
- Zostaniecie u mnie – uśmiechnął się
-Może zaraz przestanie
-Kotku chyba sama w to nie wierzysz
- Olu nio prose
-O lubię jak tak do mnie mówisz – uśmiechnęłam
się – No dobrze ale teraz idziemy myc rączki – ruszyłam w stronę łazienki . Tam
umyłam dziewczynce rączki i wytarłam świeżym białym ręcznikiem . Czyżby Marco
wziął się za porządki ? – To co trzeba zrobić jakiś obiad – powędrowałam w
stronę kuchni
- Sara twoje bajki ! – zawołał dziewczynkę do
salonu a sam przyszedł do kuchni i przytulił mnie od tyłu – Cieszę się że
przyszłaś – pocałował mnie lekko w obojczyk
- Aż tak się stęskniłeś ? – zapytałam zalotnie
i odwróciłam się w jego stronę
- A ty nie ? – przegryzł dolną wargę i rękoma
zjechał na moje uda
- Bardzo – wyszeptałam prosto w jego usta i
złączyłam nasze języki w czułym pocałunku . – Co tak cicho ? – zapytałam
pomiędzy pocałunkami
-To chyba dobrze – wyjechał rękoma pod moją
białą bokserkę
- Poczekaj sprawdzę – przerwałam nasze czułości
i podeszłam do kremowej kanapy gdzie Sara spała niczym aniołek . Jaki śliczny
widok . Z szafy wyciągnęłam ciepły koc i okryłam nim dziewczynkę . Stałam
jeszcze chwilę patrząc jak spokojnie oddycha kiedy poczułam że unoszę się nad
ziemią . To był Marco który niósł mnie po schodach wprost do jego sypialni .
- Skoro już mamy spokój – ukazał rządek
białych ząbków kładąc mnie na sypialnianym łóżku
-No nie tak do końca , Sara śpi na dole – oznajmiłam
gdy piłkarz dobierał się do zapięcia moich spodni
- Tam nic nie słychać – wpił się w moje usta .
Muszę powiedzieć że też się za nim stęskniłam . To chyba jest prawdziwa miłość
kiedy za każdym razem jak go widzę mam motyle w brzuchu. Moje serce bije
szybciej . Chyba jednak zgodzę się z nim zamieszkać . Udowodnił że się zmienił na
lepsze . Mam za sobą kilka nie udanych związków . Chciałabym czegoś na poważnie
a nie za każdym razem leczyć złamane serce …
----------------------------------------------------------------
Zostaw jakiś ślad po sobie :*
Też tak chcę *-*
Jestem pod ogroooomnym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńSuper jest ten rozdział, bardzo mi się podoba. A ten gif jest zawalisty i ja też tak chce. Czekam na kolejny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozdział jest super. Uwielbiam Twoje opowiadanie, jest po prosty genialne. Czytam je od początku. Czekam na kolejne. A w wolnej chwili zapraszam do siebie sport-aktywnosc-lifestyle.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Omnomnomnom jaram się tym blogiem , super jest :*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ♥ http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2013/10/impreza-zaczea-sie-o-22.html
Super rozdział ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam :D > http://welcome-my-lifee.blogspot.com/
Hej właśnie nadrobiłam wszystkie rozdziały. Fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Moglabys jeszcze raz przypomniec adres swojego bloga? Chcialabym przeczytac ale nie moge znalezc adresu. Z gory dziekuje :-)
UsuńWoow.. :)
OdpowiedzUsuńMarco jest taki slodki.. :)
Bedzie dorym tatusiem ^^