poniedziałek, 14 października 2013

Rozdział 12 :



Obudził mnie dzwoniący telefon .

Olka : Halo ? – powiedziałam niemrawie

„ O cześć Ewka … Nie ,nie obudziłaś … Oczywiście że się nią zajmę … To papa ”

Rozłączyłam się i poszłam ogarnąć do łazienki ponieważ Sara mogłaby się przestraszyć swojej ciotki . Ubrałam się :  


 

W czasie rozczesywania włosów zadzwonił dzwonek . Zbiegłam na dół i otworzyłam drzwi moim gościom

- Cześć dziewczyny – uśmiechnęłam się

-Na pewno dacie sobie radę ?- zapytała Ewka

-Na pewno – potwierdziłam

-No to Saruś pamiętaj masz być grzeczna – uklęknęła obok dziecka

- Dobzie mamusiu – powiedziała zawstydzona patrząc w moją stronę

- To mamusia już sobie pójdzie – uśmiechnęłam się i wzięłam śliczną dziewczynkę na rączki . Była strasznie podobna do Piszczka . No zazdrość … -  Ja jestem Ola – uśmiechnęłam się i posadziłam pięciolatkę na krześle

- A ja Sala Piscek , mama mówila ze ty będziesz moją ciocią

-To co teraz będziemy robić ? – zapytałam

- Nie wzięłam zabawek  - rozłożyła bezradnie rączki

-To może idziemy do wujka Marco ? – zaproponowałam

- Tak !! – zaczęła podskakiwać do góry

- To aż tak lubisz wujka ? – zaśmiałam się i założyłam bezowe szpilki

-Tak , kupił mi raz taką śliczną lalkę którą nazwałam Karolina i zabrał mnie do zoo a potem na lody – mówiła a buzia jej się nie zamykała przez całą drogę aż pod mieszkanie Marco wychwalała swojego chyba ulubionego wujka . – Malco – wbiegła do środka krzycząc a piłkarz wziął swoją ulubienicę na ręce

-Sama przyszłaś ? – zapytał zaskoczony blondyn

- Nie z ciocią – powiedziała a ja zdyszana weszłam do korytarza . Trzeba przyznać że ostatnio z moją kondycją nie było dobrze

- Cześć skarbie – pocałowałam Marco w policzek

-Co to robimy dziewczyny ?

-Ja odpoczywam bo te buty są nie wygodne – usiadłam na kanapie i zdjęłam moje wysokie szpilki

-To ja idę do piaskownicy – wybiegła drzwiami balkonowymi do ogrodu a Marco usiadł obok mnie . Wygodnie ułożyłam sobie głowę na jego kolanach

-Ty masz coś takiego jak piaskownica ? – zapytałam zdziwiona

-Lubię się tam czasem pobawić – zaśmiał się

-Ciociuu – wbiegła do domu z brudnymi rączkami – Jak wrócimy do domu bo desc pada

- O kurcze – podniosłam się i wzrok skierowałam ku szybie . Niestety lało jak z cebra

- Zostaniecie u mnie – uśmiechnął się

-Może zaraz przestanie

-Kotku chyba sama w to nie wierzysz  

- Olu nio prose

-O lubię jak tak do mnie mówisz – uśmiechnęłam się – No dobrze ale teraz idziemy myc rączki – ruszyłam w stronę łazienki . Tam umyłam dziewczynce rączki i wytarłam świeżym białym ręcznikiem . Czyżby Marco wziął się za porządki ? – To co trzeba zrobić jakiś obiad – powędrowałam w stronę kuchni

- Sara twoje bajki ! – zawołał dziewczynkę do salonu a sam przyszedł do kuchni i przytulił mnie od tyłu – Cieszę się że przyszłaś – pocałował mnie lekko w obojczyk

- Aż tak się stęskniłeś ? – zapytałam zalotnie i odwróciłam się w jego stronę

- A ty nie ? – przegryzł dolną wargę i rękoma zjechał na moje uda

- Bardzo – wyszeptałam prosto w jego usta i złączyłam nasze języki w czułym pocałunku . – Co tak cicho ? – zapytałam pomiędzy pocałunkami

-To chyba dobrze – wyjechał rękoma pod moją białą bokserkę

- Poczekaj sprawdzę – przerwałam nasze czułości i podeszłam do kremowej kanapy gdzie Sara spała niczym aniołek . Jaki śliczny widok . Z szafy wyciągnęłam ciepły koc i okryłam nim dziewczynkę . Stałam jeszcze chwilę patrząc jak spokojnie oddycha kiedy poczułam że unoszę się nad ziemią . To był Marco który niósł mnie po schodach wprost do jego sypialni .

- Skoro już mamy spokój – ukazał rządek białych ząbków kładąc mnie na sypialnianym łóżku

-No nie tak do końca , Sara śpi na dole – oznajmiłam gdy piłkarz dobierał się do zapięcia moich spodni

- Tam nic nie słychać – wpił się w moje usta . Muszę powiedzieć że też się za nim stęskniłam . To chyba jest prawdziwa miłość kiedy za każdym razem jak go widzę mam motyle w brzuchu. Moje serce bije szybciej . Chyba jednak zgodzę się z nim zamieszkać . Udowodnił że się zmienił na lepsze . Mam za sobą kilka nie udanych związków . Chciałabym czegoś na poważnie a nie za każdym razem leczyć złamane serce … 

 

----------------------------------------------------------------

Zostaw jakiś ślad po sobie :*  

                                                             Też tak chcę *-*

8 komentarzy:

  1. Super jest ten rozdział, bardzo mi się podoba. A ten gif jest zawalisty i ja też tak chce. Czekam na kolejny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział jest super. Uwielbiam Twoje opowiadanie, jest po prosty genialne. Czytam je od początku. Czekam na kolejne. A w wolnej chwili zapraszam do siebie sport-aktywnosc-lifestyle.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Omnomnomnom jaram się tym blogiem , super jest :*
    zapraszam do mnie ♥ http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2013/10/impreza-zaczea-sie-o-22.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział ;*

    Zapraszam :D > http://welcome-my-lifee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej właśnie nadrobiłam wszystkie rozdziały. Fajny blog ;)

    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moglabys jeszcze raz przypomniec adres swojego bloga? Chcialabym przeczytac ale nie moge znalezc adresu. Z gory dziekuje :-)

      Usuń
  6. Woow.. :)
    Marco jest taki slodki.. :)
    Bedzie dorym tatusiem ^^

    OdpowiedzUsuń