niedziela, 6 października 2013

Rozdział 10 :



- Jasne – wywróciłam oczami – To udowodnij to – powiedziałam czekając na jaką kol wiek reakcję ze strony blondyna . Jednak się nie doczekałam – Tak myślałam – zabrałam torebkę i wstałam z kanapy kierując się w stronę drzwi . Marco podbiegł do mnie i wpił się w moje usta . Zabrał z moich rąk torebkę którą rzucił w głąb mieszkania i zaplótł je na swojej szyi . Przez chwilę próbowałam się wyrwać . Olka przecież on cię tylko wykorzysta – mówił rozum – Rozbierz go no , przecież tego chcesz – podpowiadało serce . W końcu to drugie postawiło na swoim i zaczęłam rozpinać jego koszulę . Złapał mnie za uda i docisnął do ściany nie przerywając swoich pocałunków . Lekko podniósł moje ręce i przygwoździł do ściany by chwile potem zdjąć moją koszulkę . Swoim rękoma dotarł do zapięcia moich spodni . Oderwał swoje usta od moich . Uśmiechnęłam się lekko w jego stronę i delikatnie jeździłam palcem po jego ślicznie wyzezbionym  torsie . Wiedziałam że oddaje się mu z miłości . Zsunął spodnie z moich bioder i wsunął język w moje usta . Nagle poczułam że unoszę się nad ziemią . Marco wziął mnie na ręce niosąc do sypialni . Będą już na miejscu ułożył mnie lekko na łóżku i szukał zapięcia mojego stanika ja w tym czasie majstrowałam przy jego spodniach i nie tylko .

- Kocham cię – szepnął wprost w moje usta na których później złożył czuły pocałunek .  Moje ciało drżało pod pływem jego dotyku który wywoływał we mnie przyjemne dreszcze. Serce biło szybciej niż zazwyczaj . Pozbawieni do końca swojej garderoby , Marco przeszedł do konkretów .

Założył „ ochraniacz ” i delikatnie we mnie wszedł . Później coraz szybciej i bardziej  a ja jęczałam z rozkoszy jaką mi daje . Za którymś razem poczułam przyjemny ból rozchodzący się w moim ciele . Tej nocy oboje przeżyliśmy  chyba najlepszy orgazm w swoim życiu .Po skończonej chwili uniesień leżeliśmy zdyszani i zadowoleni okrywając swe nagie ciała satynową pościelą idealnie komponującą się z gorącem naszych ciał a blondyn głaskał lekko mój tatuaż na biodrze.  Nie żałowałam tej nocy ale czy to wszystko ma jakiś sens ? Przecież on jest piłkarzem a do tego w restauracji potraktował mnie jak tanią dziwkę a z drugiej strony wyznał mi że mnie kocha . Nie wiem , nie wiem co czuje . Ten facet namieszał w mojej głowie jak żaden  dotąd . Może warto zaryzykować ?

 

~Marco ~

Ta noc była cudowna . Zapamiętałem każdą rysę na jej ciele . Wiedziałem że to ta jedyna którą kocham choć żałuję ze wcześniej nie trzymałem języka za zębami . Niby cicha myszka ale umie postawić na swoim . Teraz wiem że to jest tak kobieta . Ta właściwa i jedyna . Chcę stworzyć związek w którym oboje będziemy szczęśliwi . Lubię tatuaże ale zadziwiające było do to że ona miała

Chyba jednak nie bez powodu .Dziś  pokazała swoje drugie oblicze . Czy to nie wspaniałe gdy dziewczyna zapomina że jest dobrze wychowana ? A Robert ? Jest moim przyjacielem to co zdarzyło się kiedyś między nim a Olą nie ma dla mnie znaczenia . Każdy popełnia błędy

 



Obudziłam się wtulona w Marco który już nie spał :

Marco : Witaj ślicznotko – powiedział i namiętnie mnie pocałował .Pogłębiłam go . Jego ręce śmiało dotykały mojego nagiego ciała . Z ust przeszedł na szyję potem nagie piersi , brzuch na którym wilgotnym językiem zrobił ślad w kształcie serca a ja zachichotałam pod nosem  następnie uda . Muskał ich wnętrze powoli docierając do mojego sekretnego miejsca . Gdy dotknął je ustami zadrżałam . Nagle zaczął dzwonić mój telefon . Wzięłam go do ręki i chciałam przycisnąć zieloną słuchawkę – Nie odbieraj – mruknął wyrywając mi go z ręki i wrócił do całowania moich ust . Ściągnęłam jego slipy a on powoli wsuwał się we mnie . Jednak spokój nie był nam dany i tym razem zadzwonił budzik .  Była 9.30 . Marco ciężko westchnął i położył głowę na moim ramieniu . Miał ochotę na więcej . Postanowiłam wstać . Ubrałam się w jego koszulę która wisiała na krześle obok łóżka . Marco cały czas mi się przyglądał . Postanowiłam zrobić śniadanie . Robiłam  kanapki gdy na dół zszedł Marco . Podszedł do mnie , objął od tyłu i całował moją szyję :

-To jak ? Udowodniłem ci że nie wykorzystuję twojej naiwności – zjechał rękoma na moje uda

- Na razie to tylko jedna noc , skąd mam pewność że zaraz mnie nie wygonisz z domu

- Bo cię kocham – obrócił mnie swoją stronę namiętnie i z pasją całując  moje usta - Może jednak wrócimy na górę a trenerowi powiem że trening zrobiłem sobie w domu – szepnął mi do ucha

- Siadaj do stołu – nakazałam  wyrywając z jego objęć . Kiedy zjedliśmy poszłam na garderoby piłkarza . Znalazłam tam kilka ciuchów chyba jego byłej . Ubrałam to :  


 

Kiedy byliśmy już ogarnięci pojechaliśmy pod stadion :

-To pa – wysiadłam z samochodu kierując się w stronę wejścia na stadion

-Ej no , myślałem że jakoś się pożegnamy – poruszał zalotnie brwiami i namiętnie mnie pocałował . Zauważyli to chyba wszyscy bo rozległo się głośne gwizdanie i brawa . Odwróciłam się speszona i zobaczyłam prawie całą drużynę . No , myślałam że chociaż dłużej potrzymamy swój związek w tajemnicy . Kiedy już wszyscy nacieszyli się tym słodkim widokiem nas całujących się , każdy wrócił do swojej pracy . tego popołudnia także poznałam Ewę i Agatę – żony Piszczka i Błaszczykowskiego . Muszę przyznać że są naprawdę sympatyczne i miło się z nimi gadało . Na koniec jeszcze wymieniłyśmy się numerami .

~Marco ~

Przebrani w stroje treningowe weszliśmy na murawę i zaczęliśmy trenować …

-Stary gratuluję – poklepał przyjaciela po plecach Leo

Marco : Dzięki- odpowiedziałem

-Tylko nie spieprz tego ! – ostrzegł Łukasz

-Spokojnie Łuki –poklepałem kolegę po plecach – Tym razem się zakochałem , tak naprawdę , wiecie jaka ona jest fantastyczna , a ten jej tatuaż …

- Dobra , dobra skończ – uciszył mnie Kuba  – Ale to że się zakochałeś to mogę potwierdzić – zachichotał pod nosem

-Co cię tak śmieszy ?! – zapytałem zirytowany

- Twój przyjaciel chyba dalej myśli o zeszłej nocy – zaśmiał się Lewy  i kątem oka spojrzał na moje krocze

- O kurwa ! – zbiegłem z boiska prosto do łazienki

Moritz  : Hahahah – wybuchł nie pohamowanym śmiechemLeitner

- Łukasz , Robert i Kuba pięć kółek wokół boiska ! A Mo dołączy za naśmiewanie się z kolegów

- Dobrze trenerze – usłyszał starszy mężczyzna w odpowiedzi na swój rozkaz .

 

~Ola ~

Widząc to całe zajście powędrowałam do łazienki wraz za swoim ukochanym

-Marco , wszystko dobrze ? – zapukałam lekko w drzwi kabiny

-Już tak – wyszedł na zewnątrz – To wszystko przez ciebie

- Prze zemnie ?! – dalej chichotałam pod nosem

-Tak , na mnie działasz – złapał mnie za biodra

- Chodź wracamy

- A może nie … - musnął moje usta

-Idziemy ! I tak jeden trening masz już z głowy – wybuchłam śmiechem i wyszłam z toalety . Marco podążał za mną aż do parkingu gdzie zatrzymałam się przy jego aucie – To co odwieziesz mnie bo Marcelina i Leo musieli coś załatwić ?  - oparłam się ręką o maskę samochodu

- Do mnie ? – uśmiechnął się

-Nie – pstryknęłam mu palcem w nos – do mnie – wsiadłam do luksusowego auta i zapięłam pasy . Po niecałych kilkunastu minutach byliśmy na miejscu . Otworzyłam drzwi i powędrowałam do kuchni w celu ugaszenia pragnienia . – Chcesz coś do picia ? – zapytałam

- Nie – odpowiedział i podszedł bliżej łapiąc mnie za biodra – Zamieszkaj ze mną ... 


-----------------------------------------------------------

Moja pierwsza scena intymna i nie wierzę że coś takiego napisałam . Co ja mam w tej głowie o.O . jednak nuda robi swoje . Zostawiam wam rozdział do szczerej opinii i idę uczyć się do historii . Pozdrawiam :* 

                                                                I love you *-*  <3

2 komentarze:

  1. Super rozdział cieszę się, ze Ola i Marco są szczęśliwi no i, że Olka zaryzykowała i mam nadzieję, że nie będzie tego żałować. Super rozdział. Czekam na kolejny i pozdrawiam :-**

    OdpowiedzUsuń
  2. Hoho xd
    Ostroo.. xd
    Bosko wyszedl ten rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń