- Nie no
ja w to nie mogę uwierzyć – powtarzała
to zdanie już kolejny raz trzymając się z a głowę i niespokojnie chodząc po
pokoju
- Kotku
usiądź – Mario złapał ją za rękę i popchnął na kanapę tak że zajęła miejsce
obok niego – Są dorośli – popatrzył na nią błagalnie
- No
właśnie – poparłam bruneta , który mimo swojego małego móżdżku umie powiedzieć
czasem coś mądrego
- Ola ja
cie nie poznaję – patrzyła na mnie kręcąc głową
- Jejku
aż tak tępa jesteś ?! – zapytałam zbulwersowana siadając po turecku – To jest
niezobowiązujący układ
-
Poważnie – zapewnił Marco a Mario przypominając sobie o wcześniejszym zakładzie
, popatrzył na niego spod byka
- Robert
wie ? – dociekała
- Nie i
się nie dowie – powiedziałam dosadnie
- Ile to
już trwa ? – moja kuzynka chyba pominęła się z powołaniem. Powinna pracować
jako policjantka a nie lekarka.
- Czy to
ważne ? – westchnęłam opierając głowę o ramię Marco , który zabrał głos
-
Marcelina przecież wszystko jest w porządku. Mamy pewnie potrzeby których nie
potrafią spełnić nasi partnerzy proste – uśmiechnął się do mnie potulnie.
-
Kłamiesz – powiedziała pewnie blondynka widząc jak bardzo się nadal kochają
tylko żadne z nich nie potrafi sobie tego powiedzieć. Tak samo jak ukochana
sądził Mario. Był niemalże pewny że Reus długo bez Oli nie wytrzyma. Położyć
między nimi telefon to by się naładował – tak twierdził odkąd tylko zobaczył
ich pierwszy raz jako parę. Oboje boją się odrzucenia. Najzwyczajniej w
świecie…
-
Ola możemy pogadać na osobności ? –
zapytała po chwili ciszy Marcelina. Pokiwałam tylko głową i wyszłam spod
ciepłej pościeli. Wyszłyśmy na korytarz i w milczeniu dotarłyśmy do pokoju
kuzynki
-
Przepraszam – powiedziałam oglądając w oknie gwiazdy błyszczące na niebie
- Mnie
nie musisz – pierwszy raz uśmiechnęła się do mnie i objęła ramieniem – Kochasz
go ?
- Jak
głupia – przyznałam bo nie było sensu jej okłamywać
- To
dlaczego mu tego nie powiesz ?
- A co
jak mnie wyśmieje ? Wiesz ile czekałam żeby znów był mój ? – mówiłam ze łzami w
oczach
- Wiem –
pogłaskała mnie po włosach – Nie martw
się Robert się o tym nie dowie , bynajmniej nie od nas
-
Dziękuję – wtuliłam się w jej ciało cicho szlochając. Dlaczego przez tą
pieprzoną miłość musimy tak cierpieć ?!
- Kupię
ci te bilety – westchnął Marco
-
Kochasz ją – wypalił brunet , który tak dobrze znał odpowiedz. Chciał tylko
usłyszeć ją od niego.
- Czy to
takie ważne ?
- Stary
ty wiesz ile ona przeszła ?! Najpierw straciła dziecko a ty sypiasz z nią a
potem traktujesz gorzej niż te panienki z poprzednich zgrupowań i imprez –
krzyczał zbulwersowany – Powiedz jej prawdę
-
Myślisz że tego nie żałuję ?! Każdego dnia zastanawiam się czy gdybym
zaakceptował jej ciąże to dziecko było y teraz na świecie a Anka nie zostawiła
jej takiej traumy – podniósł głos
- Idź do
niej – Mario wypchnął przyjaciela za drzwi
- I co
jej powiem ? – zapytał zdezorientowany blondyn ‘
- Prawdę
– z hukiem zamknął drzwi zostawiając przyjaciela samego z nie lada dylematem.
Powiedzieć czy nie powiedzieć ? O to jest pytanie !
-------------------------------------------------
Ojejku przepraszam za to powyżej :( Krótkie i bezsensu ale musiałam coś dodać ponieważ chciałabym bardzo złożyć oficjalnie życzenia urodzinowe zawodnikowi , który przyszedł w letnim okienku transferowym i jak widać była to bardzo dobra decyzja bo z meczu na mecz ciągle się rozwija a mowa tu o
ERIKU DURMIE , który właśnie obchodzi 22 urodziny !!
A więc życzę ci mój nowy obiekcie westchnień wszystkiego co najlepsze , żeby kariera rozwijała się jak najlepiej bez żadnych kontuzji , abyś był szczęśliwy w Dortmundzie oraz wielu goli i przyjaciół ;D
Alles Gute !
Przyłączasz się do życzeń ? = skomentuj :)
To wy dajecie mi motywację do dalszego pisania ! :P
A poniżej mały spamik :P
Do następnego !
Pozdrawiam , Alex ! :*
UUU może w końcu cos sie wydarzy. Pisz szybciutko kolejny rozdziały i je dodawaj <3 Jak zawsze mi sie bardzo podoba :D
OdpowiedzUsuńSzybko dodaj kolejny rozdział !
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Marco w końcu powie Oli co tak naprawdę czuje.
Chciałabym, żeby byli razem.
Rozdział jest świetny.
Pozdrawiam gorąco i życzę weny
Dołączam się do życzeń dla Erika. Rozdział jak zwykle zajebisty. Czkam też na rozdział na True Love. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńCo widzę że jest nowy rozdział to piszczę i się śmieje, jak dziecko. Albo gorzej. Ale nic na to nie poradzę że jestem zakochana po uszy w tym opowiadaniu. Mogłabym cały dzień spędzić na jego czytani. Marco może w końcu powie Oli co czuje, zresztą ona tak samo. Kocham kocham kocham. I już chcę następny rozdział !!! <3
OdpowiedzUsuńCałuje Marta ;**
Moze w koncu powiedza sobie co do siebie czuja <3
OdpowiedzUsuń